-Jesteś pierwszą osobą, która mi to mówi.
Karuzela, karuzela, kręci mi się w głowie. Za dużo się dzieje, za dużo emocji. Powoli się rozdzieram na dwa, jedna lgnie do tego co jest, drugi skrawek ucieka do czegoś nowego. Jednak to nie jestem cała ja, ani tu ani tu. A powinno być inaczej. Tylko czemu nie potrafię przechylić szali? Strach strach, bo tyle czasu już minęło, a tam nieznane, nie wiadomo czy przetrwało by próbę czasu. Chyba nie ma co ryzykować. Oh gdyby tak się te dwa bieguny spotkały, może by to nimi wstrząsnęło. Może nauczyli by się czegoś od siebie. Ale chyba lepiej zostawić ich tak jak są, może lepiej by się tak nie stało bo jeszcze ostatecznie bieguny się zabiją i zostanę sama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz